Właśnie na Wrocławskiej Regionalnej TVP podawali w jakim obecnie stanie znajduje się ten pałac po zakupie 2 lata temu przez "inwestora". Ponoć jest on w bardzo tragicznym stanie. A m. in. na dowód pokazali tą sale i jest ... nie do poznania. Cała sztukataria pozamakana i poniszczona a na ścianach widocznych tu na zdjęciu rosną dorodne grzyby co pokazano dla przykładu. Aż się nie chce wierzyć że w tak dobrym stanie doczekał Naszych czasów, a tu taka dewastacja. Dzieje się to samo co z pałacem w Kopicach. Inwestor niedostępny, jakiś irlandczyk z którym jak zawierano umowe nawet nie poznano jego adresu!
Wszystkie jest już totalnie zdewastowane, sztukaterie poodpadały i leżą na podłogach.
Zdjęcia jak wyglądały wnętrza zanim pałac przehandlowano kilka lat temu za 2 mln zł (nabywca zaraz wystawił go na aukcji za 25mln) Opis jak wyglądają wnętrza obecnie: "- Przez blisko rok pilnowała go firma ochroniarska, ale potem właściciele chyba przestali jej płacić. Na dziewięć miesięcy zabytek został pozostawiony samemu sobie - wspomina jeden z sąsiadów pałacu.
Przez ten krótki okres zamek rozkradziono. Zniknęła większość miedzianych blach pokrywających dach i wszystkie rynny. Złodzieje kradli nawet kamienne rzeźby i balustrady z parku. Od wejścia uderza zapach wilgoci - w narożnikach ścian i pod sufitami wyrasta grzyb, a klepki prawie wszystkich parkietowych podłóg pod wpływem wody pęcznieją i wybrzuszają się. Ze ścian odpadają gipsowe i drewniane sztukaterie. Na boazerii widać zamarznięte strużki wody. - W tej sali przy każdych wyborach ustawiano urnę i kabiny do głosowania. Wzdłuż tej ściany przy piecu siedziała komisja wyborcza - pokazuje były pracownik szkoły.
W dawnej sali balowej niezniszczone pozostały tylko dwa balkoniki, większość sztukaterii odpadła, parkiet jest wypaczony. Z oświetlających ją kiedyś trzech żyrandoli nie pozostał ani jeden, tylko piec nadal stoi.
W sąsiednim pokoju na podłodze leży oberwany sufit, a pod ścianami piętrzy się czerwony gruz. Mróz rozsadza wilgotne ściany krusząc cegły. Deszcz leje się swobodnie przez dziurę w dachu. Woda zniszczyła pokoje na górnych kondygnacjach i na parterze. Na ścianach klatki schodowej pozostały puste miejsca po obrazach. Na chwiejących się poręczach schodów brakuje stojących kiedyś na ich zakończeniach rzeźb.
- To był naprawdę piękny obiekt, odbywały się tutaj zjazdy i konferencje. Nakręcono tutaj trzy filmy - wspomina były pracownik szkoły.
- Złodzieje ukradli wiele obrazów i rzeźb. Wynosili wszystko, co miało jakąś wartość. Szli tu jak po swoje - wspomina jeden z sąsiadów zamku." Za Od bardzo dawna, gdy był jeszcze czynny chciałem tam pojechać. Teraz chyba tylko po to by mnie szlag trafił.
Znalazłem fotke jak to pomieszczenie wygląda w 2010r
Ogólnie biznes po polsku: sprzedajemy obiekt w idealnym stanie za 2mln, po wielkich perypetiach zmienia się właściciel, który na sam remont dachu będzie musiał wylożyć... 2mln i jest to więcej niż dał za cały obiekt :o) Ciekawe co obecnie się dzieje, gdyż wszystko co narazie moge znaleść to z 2010r
Masakra, ale z tego artykułu wynika też, że z nowym właścicielem jest szansa, jeśli znajdą się fundusze. Tylko to, co rozkradziono, już nie wróci, bo jak to rozumiem, nikt tych antyków nie szuka?