MENU
Lokomotywa i tory na placu Strzegomskim to elementy, ponoć, największej rzeźby w Europie. Za kilka godzin lokomotywa zostanie uniesiona przy pomocy dźwigu i ustawiona w pionie.

Dodał: Waclaw Grabkowski° - Data: 2010-06-22 13:26:33 - Odsłon: 3176
22 czerwca 2010


Instalacja, przedstawiająca pociąg wznoszący się po torach do nieba, jest realizacją wrocławskiego dewelopera firmy Archicom , wg projektu Andrzeja Jarodzkiego pt. „ pociąg do nieba”. Lokomotywa ma 65 lat, koła napędne o średnicy 1400 mm, a toczne – 660 mm, 30 m długości i waży 80 ton.

Idea powstała w 1994 roku. Lokomotywa - parowóz jadąca do nieba. W tym samym czasie powstał obraz pod tytułem "pociąg do nieba". Andrzej Jarodzki rozpoczął próbę realizacji koncepcji. Poszukiwania lokomotywy, która zamiast zostać przetopiona na złom, zachowałaby własną duszę. Niestety wówczas nie udało się pozyskać akceptacji władz miasta, przedstawicieli PKP. Artysta był odsyłany od drzwi do drzwi mimo, że projekt pozornie otrzymywał poparcie. Pomysł na szczęście nie został porzucony. W grudniu 2007 roku powstała makieta w skali h0. Dzięki tej wizualizacji udało się przekonać władze Miasta Wrocławia do potrzeby realizacji pomysłu. Wpisanie w industrialną dzielnicę Wrocławia oraz zagospodarowanie przestrzeni na placu Strzegomskim pomiędzy biurowcem Silver Forum a bunkrem obrony cywilnej autorstwa Richarda Konwiarza, będzie nadaniem, przemysłowej niegdyś części miasta awangardowego charakteru.
Tematyka i koncepcja nawiązuje do bogatych tradycji kolejnictwa, które prężnie rozwijało się na tym terenie. Artystyczna stylizacja lokomotywy i nadanie jej wielowymiarowego kontekstu łączy przeszłość miasta (tereny dawnej fabryki taboru kolejowego) z jego przyszłością oraz buduje kolejny przystanek na artystycznej mapie Wrocławia.

Projekt realizowany jest dzięki poparciu Firmy Archicom Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu, przy ul. Liskego 7 oraz projektowi architektonicznemu Doroty i Kazimierza Śródków.

  • /foto/335/335602m.jpg
    2010
  • /foto/335/335603m.jpg
    2010
  • /foto/335/335662m.jpg
    2010
  • /foto/335/335715m.jpg
    2010
  • /foto/335/335830m.jpg
    2010
  • /foto/335/335832m.jpg
    2010
  • /foto/335/335876m.jpg
    2010
  • /foto/335/335911m.jpg
    2010
  • /foto/335/335912m.jpg
    2010
  • /foto/337/337332m.jpg
    2010
  • /foto/343/343415m.jpg
    2010
  • /foto/4532/4532675m.jpg
    2010
  • /foto/352/352630m.jpg
    2010
  • /foto/361/361368m.jpg
    2010
  • /foto/383/383798m.jpg
    2011
  • /foto/428/428588m.jpg
    2011
  • /foto/431/431424m.jpg
    2012
  • /foto/4164/4164399m.jpg
    2013
  • /foto/4164/4164439m.jpg
    2013
  • /foto/5393/5393148m.jpg
    2014
  • /foto/4446/4446547m.jpg
    2014
  • /foto/5393/5393155m.jpg
    2015
  • /foto/5393/5393158m.jpg
    2015
  • /foto/6609/6609728m.jpg
    2017
  • /foto/6609/6609729m.jpg
    2017
  • /foto/6750/6750417m.jpg
    2017
  • /foto/6750/6750430m.jpg
    2017
  • /foto/6750/6750436m.jpg
    2017
  • /foto/6750/6750455m.jpg
    2017
  • /foto/6750/6750504m.jpg
    2017
  • /foto/6637/6637686m.jpg
    2017
  • /foto/7464/7464056m.jpg
    2018
  • /foto/7836/7836142m.jpg
    2019
  • /foto/8264/8264873m.jpg
    2019
  • /foto/8264/8264874m.jpg
    2019
  • /foto/8264/8264875m.jpg
    2019
  • /foto/8264/8264876m.jpg
    2019
  • /foto/9036/9036413m.jpg
    2020
  • /foto/9453/9453537m.jpg
    2021
  • /foto/9629/9629324m.jpg
    2021
  • /foto/9629/9629325m.jpg
    2021
  • /foto/10571/10571869m.jpg
    2023
  • /foto/10572/10572824m.jpg
    2023

Waclaw Grabkowski°

Poprzednie: Budynek nr 46 Strona Główna Następne: Panoramy Sobótki


wito | 2010-06-22 13:55:30
A ile wychodków można by postawić za cenę takiej rzeżby ? :)
Waclaw Grabkowski | 2010-06-22 14:45:37
wito - Ale być może jest to symbol naszej wędrówki przez życie :) A to jest ważne.
Waclaw Grabkowski | 2010-06-22 15:18:48
Lokomotywa, pociąg to symbol wędrówki, ale także jest nim tratwa. Przypominam sobie refleksje dolnośląskiego dramaturga (laureata Nagrody Nobla), który po śmierci brata (robotnika) użalał się nad losem człowieka. Ludzie odchodzą i nic nie można zrobić. W pewnej chwili opuszczają się w morze czasu , a my płyniemy dalej... Twój komentarz jest wulgarny.
Waclaw Grabkowski | 2010-06-22 15:20:37
Tym dramaturgiem był Gerhart Hauptmann.
U.N. | 2010-06-24 23:16:45
W związku z dyskusją nasuwają mi się dwa pytania: 1. Który z braci Gerharta Hauptmanna był robotnikiem? 2. Gdzie są wagony "Pociągu do nieba"? Zakopane w ziemi? Po drugiej stronie półkuli ziemskiej?
wito | 2010-06-22 16:42:02
Przyznasz Wacławie, że np 30 osobowa wycieczka która tu co dzień będzie przybywać, pozostawi oprócz wzniosłych uczuć nad wędrówką przez żywot także mocno materialne ślady. Najpierw powinno się zapewnić podstawowe potrzeby ludzkie (najczęstsze), a potem pomyśleć o wzniosłych. Jeśli się buduje miejsce, gdzie np będzie przebywać 600 osób dziennie, a nie ma tam toalet, to do chrzanu z takim urządzaniem świata.
Waclaw Grabkowski | 2010-06-22 17:03:53
Ciało nie ma perspektyw - tylko myśl nie umiera, a w tej ,rzeźbie, zawarto myśl. Nie martw się, ona przyniesie Wrockowi niezłą kasę. Powinieneś wybrać się do Pragi, cały świat ją zna z niezwykłych pomysłów:)
wito | 2010-06-22 17:21:59
Afryka Południowa, Mistrzostwa. Ciekawe, czy nasza sieć energetyczna wytrzyma obciążenie w 2012. Ktoś to przewiduje ? Będą pruć i kłaść nową na wiosnę 2012 ?
bartosz | 2010-06-22 19:37:12
Prywatna firma to stawia, więc dyskusja o toaletach, jest chyba troszkę bez sensu.
Sylwek | 2010-06-22 21:37:15
Ponoć oficjalne odsłonięcie tej rzeźby ma nastąpić dopiero w październiku, więc może coś takiego jak WC jeszcze zdąży powstać.
Waclaw Grabkowski | 2010-06-27 22:06:11
Ropucha - Wiem kim był Carl Hauptman, ale także wiem, że w pewnym okresie pracował w fabryce, w którymś z miasteczek Dolnego Śląska. Nazwałem go robotnikiem, gdyż musiał się poddać reżimowi narzuconemu przez pracodawcę, tracąc jako artysta na pewien czas swój przywilej przyglądania się światu. Na razie nie mogę znaleźć prozy, w której jest przejmujący opis, który z głowy zacytowałem, ale będę się starał. Dodam, że wszystkiego nie znajdziesz w Internecie. Odpowiadając na twoje drugie pytanie postaram się nie być złośliwym. Artyści operują skrótami i tu wystarczy jedynie lokomotywa, wagonów nie trzeba.
U.N. | 2010-06-28 13:13:20
Wacławie, to musiał być bardzo krótki epizod w życiorysie doktora filozofii (od 1883 r.) Carla Hauptmanna. Nazywając go robotnikiem degradujesz jego dorobek pisarski. Obawiam się, że gdyby on to mógł czytać, przewróciłby się w grobie. Wszystkiego nie można znaleźć w sieci, ale o napiętym czasami wręcz wrogim stosunku braci Hauptmannów można w nim poczytać wiele. Co do sztuki, to masz rację, artyści operują skrótami, dlatego pewnie "Pociąg do nieba" kojarzy mi się z innymi pociągami, tymi do gazu.
Waclaw Grabkowski | 2010-06-28 17:15:24
Ropucha - wybacz mi tego ,robotnika, za Carla H. się pomodlę. To wynikło z tego, że ktoś, kto nie pracuje koncepcyjnie - jest wykonawcą cudzych poleceń, więc nie zbiera czasu dla siebie. Szanuję robotników, sam wiele lat pracowałem. Gerhart Hauptmann był pod bramą fabryki, może była to fabryka szkła? Jego brat wyszedł stamtąd z tłumem ludzi i jego obraz zapadł głęboko w pamięci pisarzowi. Musiałem to przeczytać w biografii G.H. Później była refleksja noblisty o tratwie, którą płyniemy w przyszłość, a ci którzy umierają, schodzą powoli do morza czasu i pogrążają się w nim na zawsze. My też tak zwyczajnie zejdziemy z tratwy. Serdecznie pozdrawiam.