Największą wytwórnią tekstylną w Zawidowie były zakłady jedwabnicze firmy MŰLLERA+Co. Firma w 1927 roku posiadała 3 zakłady w Zawidowie jeden
w Ebersdorfie (Habartice), zatrudniała ok. 1000 osób. W 1874 roku firma zatrudniała 190 tkaczy, 30 pomocników i 25 farbiarzy. Produkowano jedwab i pół jedwab oraz specjalne artykuły o nazwie „Gloria” (jedwab z przędzą czesankową z wełny), który zdobył światową renomę. Eksportowano go do wszystkich krajów Europy oraz USA.
W 1880 roku powstała nowa fabryka na tzw. „Dolnym Młynie” obecnie przy ulicy Wierzbowej z 224 miejscami pracy.
W 9 lat później wybudowano trzecia tkalnię w Zawidowie tzw. „Holender” z 577 miejscami pracy przy ulicy Partyzantów i Kopernika. Po pierwszej wojnie światowej firma przezywała kryzys w związku z brakiem rynku zbytu. Przestawiła się wiec na produkcję materiału na parasole, płaszcze prochowce i materiał imitujący futra.
W czasach największej prosperity w latach 90-tych XIX wieku fabryka zatrudniała
w Zawidowe 1500 osób, a w pobliskich Habarticach 500 pracowników.
Wg
w Ebersdorfie (Habartice), zatrudniała ok. 1000 osób. W 1874 roku firma zatrudniała 190 tkaczy, 30 pomocników i 25 farbiarzy. Produkowano jedwab i pół jedwab oraz specjalne artykuły o nazwie „Gloria” (jedwab z przędzą czesankową z wełny), który zdobył światową renomę. Eksportowano go do wszystkich krajów Europy oraz USA.
W 1880 roku powstała nowa fabryka na tzw. „Dolnym Młynie” obecnie przy ulicy Wierzbowej z 224 miejscami pracy.
W 9 lat później wybudowano trzecia tkalnię w Zawidowie tzw. „Holender” z 577 miejscami pracy przy ulicy Partyzantów i Kopernika. Po pierwszej wojnie światowej firma przezywała kryzys w związku z brakiem rynku zbytu. Przestawiła się wiec na produkcję materiału na parasole, płaszcze prochowce i materiał imitujący futra.
W czasach największej prosperity w latach 90-tych XIX wieku fabryka zatrudniała
w Zawidowe 1500 osób, a w pobliskich Habarticach 500 pracowników.
Wg