Danuta B.:
Elegancka willa, ewenement jak na małe Wierzbice. Zmasakrowany front przez zabudowę werandy przy wejściu. Powstała paskudna buda. Psie są ładniejsze.
Danuta B.:
Trzeba określić rodzaj działalności w kontekście funkcji budynku. Fabryka, warsztat czy np. wytwórnia materiałów medycznych, ale nie spółka, czy firma.
Autor:bonczek/hydroforgroup/°,
Data dodania: 2009-03-16 10:03:40,
Aktualizacja: 2009-03-16 10:03:40,
Odsłon: 4595
13.XI.1945
Osadnictwo wojskowe zaczęło się już latem 1945 roku, a więc wcześniej niż powstało Ministerstwo Ziem Odzyskanych. Osadnikami byli w zdecydowanej większości żołnierze ze zdemobilizowanych jednostek. Priorytetem było zasiedlenie w pierwszej kolejności piętnastu nowych, nadgranicznych powiatów. Żołnierzom przysługiwały z tego tytułu liczne ulgi i każdy z nich dostawał na "dzień dobry" 10 ha ziemi. Żołnierze otrzymywali także z macierzystych jednostek pomoc wszelakiej maści, najczęściej w postaci inwentarza, środków transportu i maszyn niezbędnych do normalnego funkcjonowania na nadgranicznych terenach. Wbrew temu co dziś się mówi i pisze stanowili właśnie oni najwartościowszy element osadniczy tych pierwszych dni stanowiąc źródło polskiej administracji na Ziemiach Odzyskanych a także zalążek sił zbrojnych na tym terenie. Stanowili zabezpieczenie dla pozostałych osadników broniąc ich przed grupami niemieckich niedobitków, bandami Wehrwolfu czy też zwykłymi maruderami i szabrownikami ("Prawo i Pięść"). Dawali początek gospodarce i szkolnictwu rodzącemu się na jałowych wtedy terenach. Organizowali życie społeczne na tych ziemiach. Formalnie wraz z powstaniem Ministerstwa Ziem Odzyskanych (13 listopad 1945) przeszli pod jego kuratelę. Właśnie ta data 13 listopada 1945 roku stanowi dzień formalnoprawnego przejęcia przez administrację polską Ziem Zachodnich i rozciągnięcia na ten obszar polskiego ustawodawstwa. Osadnicy zaczęli podlegać pod Departament Osiedleńczy MZO. Na początku 1946 osadnicy w liczbie ponad 160 tysięcy założyli Związek Osadników Wojskowych, który już rok później liczył prawie 180 tysięcy. Sam związek cieszył się licznymi prerogatywami i korzystał z szerokiej samorządności. W lipcu 1947 roku podczas Zjazdu Osadników Wojskowych kierowane przez Władysława Gomułkę MZO rozszerzyło uprawnienia osadników wojskowych. Od tego czasu otrzymali szereg ulg niezależnych od ilości posiadanego areału, czego wcześniej nie mieli. Umożliwiło to im między innymi łączenie się z grupami rodzinnymi czy też wojskowymi znanymi im jeszcze z cywila. Luksus samorządności skończył się w 26 września 1948 wraz z podporządkowaniem organizacji Związkowi Uczestników Walki Zbrojnej z Hitlerowskim Najeźdźcą a rok później z przekształceniem całości w nieśmiertelny do dziś ZBoWiD. Sami osadnicy mieli swój cotygodniowy program radiowy "Na Ziemiach Odzyskanych" oraz dwutygodnik wydawany od 1 sierpnia 1946 roku "Osadnik na Ziemiach Odzyskanych" (50 tyś egzemplarzy - w sumie 55 numerów do końca 1948 r.).